Ostatnich kilka lat to dla rynku bankowego prawdziwe tornado. Nie dość, że nakładane przez Komisję Nadzoru Finansowego zdecydowanie obniżyły możliwość oferowania kredytów klientom, to jeszcze wzrosły problemy z tak zwanymi lokatami anty-podatkowymi. Przykładem tego jest chociażby zmiana w prawie podatkowym, która załatała dotychczasową dziurę umożliwiającą na unikanie płacenia podatków od niektórych lokat – zazwyczaj chodziło o lokaty jednodniowe. Jednak prawnicy zatrudnieni w bankach nie próżnowali i szybko znaleźli alternatywne rozwiązanie. Okazały się nimi być polisolokaty.
Polisolokaty są tak naprawdę bardzo sprytnie wymyślonym produktem bankowo – ubezpieczeniowym. Bardziej nawet ubezpieczeniowym niż bankowym. Konstrukcja tego produktu opiera się bowiem o ubezpieczenie na dożycie do określonego terminu, które jest typowym produktem zabezpieczającym inwestowanie pieniędzy pod parasolem ubezpieczeniowym. Tym razem zostało to przeniesione bezpośrednio do banków, w postaci polisolokaty. Rozwiązanie to jest atrakcyjne z punktu widzenia osób oszczędzających. Często proponowane odsetki są takie same lub nawet nieco wyższe, niż w przypadku zwykłej lokaty bankowej. Procedury zawarcia umowy są identyczne, więc zdecydowana większość osób stojących przed wyborem: zwykła lokata bankowa czy polisolokata, zdecyduje się na wybór tego drugiego rozwiązania. Jednak powinniśmy zwrócić uwagę na kilka drobnych szczegółów.
Najważniejszy problemem polisolokat – bezpieczeństwo naszych pieniędzy
O ile w przypadku zwykłej lokaty bankowej nasze oszczędności są gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, to w przypadku polisolokaty już nie ma tak dobrze. Tu nasze oszczędności podlegają Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu. Każdy oszczędzający powinien wiedzieć, że jest między nimi bardzo duża różnica. Bankowy Fundusz Gwarancyjny odpowiada za zwrot całości (stu procent) ulokowanych przez nas pieniędzy w banku do kwoty stu tysięcy euro. A właściwie równowartości tej kwoty w złotówkach. Jest to więc obecnie ponad czterysta tysięcy złotych. Zdecydowana większość oszczędzających nie ma się więc czym martwić. Jednak w przypadku Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego ta odpowiedzialność wynosi maksymalnie 50% wartości ubezpieczenia na życie i nie może przekroczyć wartości 50% sumy ubezpieczenia. Jeśli więc zakład ubezpieczeniowy będzie miał problemy finansowe to może się okazać, że nie odzyskamy wszystkich naszych pieniędzy.
Oczywiście właściwe korzystanie z polisolokat daje nam szansę na uniknięcie wszystkich kłopotów. Powinniśmy jednak pamiętać o tym, by wybierać je o wiele staranniej niż lokaty bankowe oferowane przez banki jako zwykły produkt. Koniecznie musimy przeczytać wszystkie obowiązujące nas warunki. Warto też pamiętać, by uniknąć oszczędzania wszystkich naszych pieniędzy na jednej polisolokacie. Lepiej rozłożyć je na kilka z nich lub też część pieniędzy oszczędzać w zwykłych produktach bankowych. To z pewnością pozwoli nam na zwiększenie bezpieczeństwa naszych pieniędzy i gwarancję, że nawet w przypadku największej katastrofy na rynkach finansowych nie pozostaniemy bez grosza.
Post Polisolokata a standardowa lokata bankowa pojawił się poraz pierwszy w 16ton.pl | Artykuły do przedruku.